W dniu dzisiejszym po urlopowej przerwie postanowiłem troszeczkę popedałować i poza jazdą do pracy odwiedziłem Siczki i Zwoleń, udało mi się też o 5km pobić rekord prędkości oczywiście na płaskim terenie. Ale w sumie nie o tym chciałem dzisiaj pisać. BazaRowerów.pl czyli internetowa baza rowerów dzięki której możemy w łatwy sposób chronić swój sprzęt przed kradzieżą. Nie będę się tutaj rozpisywał tylko zapraszam na mojego bloga gdzie jest dokładny opis działania serwisu [link].
Na najbliższe kilka dni wziąłem sobie urlop w pracy z powodu wesela znajomych. Oczywiście urlop w pracy nie znaczy urlopu od roweru. Niestety ze względu na w/w imprezę nie mogłem sobie poszaleć, stąd też zrobiłem tylko 60km. I to tylko w obrębie Radomia.
Co raz bardziej podoba mi się to rowerowanie - schudłem 9kg i lepiej się czuję. Korzystając z wolnego dnia postanowiłem sprawdzić czy uda mi się przekroczyć magiczną (jak dla mnie) granicę 100km. Jak się okazało udało mi się to w prawie 6 godzin i umierałem potem cały wieczór w wannie z hydromasażem. Ale jestem z siebie dumny ! Poniżej prezentuję trasę mojej wycieczki:
Po ostatniej wyprawie do Jedlińska postanowiłem kontynuować zwiedzanie na rowerze okolic Radomia, a że ostatnio pogoda mocno upalna postanowiłem wybrać się nad Zalew Siczki - pogoda się udała a woda była w sam raz :) Poniżej mapa wycieczki:
PS. Liczba kilometrów jest wyższa a to dlatego że dopisałem tutaj jeszcze jazdy do pracy.
PS. Wiem, że dystans tutaj pokazany jest wysoki ale synchronizowałem sobie wynik z moim licznikiem rowerowym ( a więc nie dopisałem tutaj kilku wyjazdów) a wycieczka po Radomiu to było około 50km.
Po całej dobie w pracy, miło zaskoczyłem się kiedy wsiadłem na rower i pomimo zmęczenia chciało mi się pedałować na maxa :) Dzięki temu wykręciłem swój najlepszy czas przejazdu :) Trasa: Kiedrzyń -> Lasowice -> Rajec Szlachecki -> Radom
Korzystając z wolnego dnia postanowiłem się na pierwszą wycieczkę rowerową. Trasa którą sobie obrałem mierzyła 62km i prowadziła z Radomia do Jedlińska następnie Stary Gózd i Przytyk i do domku. W sumie większych atrakcji na trasie nie miałem poza tym, że zapomniałem karty pamięci do aparatu i kurcze nie zrobiłem ani jednej fotki z wyjazdu... ;/ Teraz padam, gorąca woda już leje się do wanny czas na hydromasaż i można żyć dalej :)
Niewyspany, zmęczony ale niestety do pracy trzeba iść, a że postanowiłem do pracy dojeżdżać rowerem to pomimo zakwasów i ogólnego przemęczenia ruszyłem po przejechaniu pierwszych 300 metrów wiedziałem że nie będzie łatwo ale im bliżej byłem celu tym lepiej mi się jechało i tym sposobem zamiast 13km (tyle mam do pracy) zrobiłem 21 specjalnie dokładając sobie trasy. W czasie jazdy testowałem różne programy GPS ale o tym w oddzielny wątku...
Zgodnie z postanowieniem staram się sobie urozmaicać trasy powrotu do domu. Tym razem postanowiłem pojechać z Kiedrzynia przez Małęczyn do Radomia cała trasa wiedzie asfaltową drogą przez obie te wioski praktycznie płaski teren więc można powiedzieć, że jest lekko i przyjemnie :] Dzisiaj też wjeżdżają do Radomia pobiłem swój rekord prędkości który obecnie wynosi 47,22km/h
Młody żołnierz Sił Powietrznych RP i radiooperator Radiolatarni Lotniskowej na Wojskowym Lotnisku w Radomiu, a poza tym to ciekawy życia i świata człowiek. Znany większości jako Gołąb. Od niedawna zapalony rowerzysta, dopiero zaczynam "jazdy" ale co raz bardziej mi się to podoba :)