Praca

Niedziela, 28 lutego 2010 · Komentarze(0)
Słowo się rzekło a więc bez roweru ani rusz - a więc pomimo porannego przymrozku postanowiłem pojechać do pracy na rowerze. Trasa prosta bo asfaltowa z małym fragmentem polnej drogi. Ogólnie jazda szybka i przyjemna - nie licząc tylko tego zimna ;/

Wolanów

Sobota, 27 lutego 2010 · Komentarze(0)
Zgodnie z postanowieniem rozpoczęcia sezonu rowerowego, postanowiłem w dniu dzisiejszym ruszyć w małą trasę.
Szybki rzut okiem na mapę i postanowiłem zaplanować sobie trasę około 30 kilometrową w miarę suchą (ze względu na pogodę jazda w terenie odpada). Mój wybór wpadł na Wolanów, niewielką miejscowość w okolicach Radomia.
Trasa szybka i łatwa, chociaż dla mnie po tych 4 miesiącach przerwy kapkę dała się we znaki.
Poniżej trasa przejazdu:

Sezon czas zacząć

Piątek, 26 lutego 2010 · Komentarze(0)
Po długiej i srogiej zimie oraz awarii mojego roweru postanowiłem powrócić do jazdy.
Odwiedziłem serwis, wymieniłem uszkodzoną korbę i zrobiłem nawet pierwsze 15km w 2010 roku :)
Na więcej przyjdzie czas bo w chwili obecnej jestem kapkę chory a nie mam zamiaru położyć się na dłużej

Buba w Dęblinie

Wtorek, 15 września 2009 · Komentarze(1)
Plany był krótki z Radomia do Dęblina (załatwić sprawę mundurową) i powrót do Radomia. Niestety jak się okazało nic nigdy nie może być do końca łatwo...
Najlepiej przekonał się kolega Jarek który zaliczył dwa upadki i stracił oba koła. Ale od początku.
Pierwsza gleba była około 20 km - Jarek i jego rower wylądowali w piasku a więc miękko i bezpiecznie (dziękuje drogowcom za tak świetne zabezpieczenie remontowanych dróg i chodników). Niestety jego lewe kolano nie chciało w piasek tylko o krawężnik a więc pojawiła się pierwsza krew, na szczęście było to tylko otarcie a więc jedziemy dalej ;)
Upadek numer dwa nie był już tak bezpieczny i łagodny. Jadąc z Dęblina do Radomia na moście na Wiśle chodniki są na tyle wąskie, że ciężko jedzie się tam na rowerze (ja jechałem ulicą) no i niestety dla Jarka okazało się zbyt wąsko, zahaczył kierownicą o balustradę koło zblokowało się on przeleciał przez kierownice (SZCZĘŚLIWIE NA CHODNIK !! - a nie w Wisłę czy na ulicę) niestety rower nie miał tyle szczęścia co jego właściciel - nie dość, że mocno porysowany to jeszcze tylne koło skrzywione i dziurawa opona a przód to tylko do wyrzucenia bo niestety złamał się co zresztą widać na zdjęci:
Buba w drodze do Dęblina © BartoszPiatkowski

I na tym zakończyła się nasza wycieczka. Z mostu w tył zwrot i spacer na PKP. Powrót pociągiem do domu i poszukiwania nowych części do roweru oraz...
... planowanie następnego wyjazdu ;-)
Oto mapa naszej trasy [wrzuciłem cała zaplanowaną trasę - niestety z w/w przyczyn zrobiliśmy jej 50%]:

Uchwyt rowerowy do Samsung i780

Czwartek, 3 września 2009 · Komentarze(2)
Od dłuższego już czasu poszukiwałem uchwytu rowerowego dla swojego telefonu. Niestety wybór niewielki a wszystkie propozycje od firm NoName to po prostu wstyd do roweru przykręcać, a sam Samsung nie produkuje gadżetów rowerowych do swoich telefonów ( a szkoda w końcu to m.in. sponsor naszej Reprezentacji bodajże Olimpijskiej). No ale nic to, jak się nie ma co się lubi to…

… trzeba sobie to sobie stworzyć.

I tak oto po przewertowaniu kilkudziesięciu stron internetowych postanowiłem, że sam zrobię swój uchwyt. Za wzór posłużył mi Garmin który to jest wiodącym producentem sprzętu GPS do rowerów. Zresztą to ja się będę długo rozpisywał – oto krótki przepis na własny uchwyt:

- trzy plastikowe zapinki zaciskowe (kolor do wyboru, długie aby lepiej wyregulować)
- uchwyt samochody do Samsunga i780 (wystarczy sam “koszyk” na telefon – ważne by był to ten oryginalny dedykowany do i780)

Teraz wystarczy zobaczyć na fotki i zrobić tak samo jak ja ( w razie pytań lub wątpliwości polecam się)


Dodam tylko, że testowałem uchwyt w różnych warunkach i ani razu telefon nawet o kawałeczek się nie wypiął czy przesunął a skakałem po krawężniku, jechałem kamienistą i leśną drogą.

Piastów - czyli mistrzostwa Europy w akrobacjach samolotowych

Niedziela, 16 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Wczoraj wybrałem się na rower - wycieczka nie była zbyt długa ale w niej chodziło bardziej o odwiedzenie Piastowa w którym od kilku dni odbywają się mistrzostwa Europy w akrobacjach samolotowych, niestety miałem pecha i akurat trafiłem na program grupy akrobacyjnej Orlik z mojej pracy, więc w sumie niczego nowego i ciekawego nie zobaczyłem (chłopaki codziennie latają mi nad głową). Poniżej kilka fotek (jak jestem na takich imprezach to aż mnie skręca że nie mam lepszego obiektywu) Poniżej foto lecących Orlików (więcej zdjęć na moim blogu [link] )
Orliki na Mistrzostwa Europy w Akrobacjach Samolotowych 2009 w Piastowie © BartoszPiatkowski

Niestety w drodze powrotnej natknąłem się na groźnie wyglądający wypadek z udziałem trzech samochodów. Na szczęście poza jedną osobą ranną nikomu nic się nie stało. Oto jedno ze zdjęć tego wypadku (więcej zdjęć [link] )
Wypadek na ulicy Energetyków w Radomiu © BartoszPiatkowski

Tak oto wyglądała trasa mojej wycieczki:

Klawo jechało się piaszczystą drogą przez las z Owadowa do Wojsciechowa sztuka driftowania wręcz niezbędna. Ciekawy był również sklep w piwnicy jednego z domów gdzie poza winem i piwem oraz chlebem ciężko było o zimny napój.
Wartym dla mnie odnotowania jest również fakt pobicie o 4km mojego rekordu prędkości który obecnie wynosi 51,2km/h

Rowerowy lans

Środa, 12 sierpnia 2009 · Komentarze(1)
Ostatnio tak mnie wzięło na rowerowe foto więc wziąłem aparat i poprosiłem mojego kolegę ( dzięki ^Mojsiej ) o zrobienie mi kilku zdjęć, efekt poniżej.
Dzięki tej sesji, zmienił się wygląd mojego Bikeloga, a mianowicie jedna z fotek wylądowała w tytule.





Model i jego fotograf... © BartoszPiatkowski

Pionki

Piątek, 7 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Ostatnie dni to troszkę nerów i problemów dlatego też tym razem postanowiłem w ramach pozbycia się "negatywnej energii" po prostu jechać i jechać...
Wybór padł na jazdę w stronę Pionek a następnie Zwoleń i do domu - czyli prawie 80km.
Oto trasa:

Praca

Czwartek, 6 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Praktycznie codziennie dojeżdżam do pracy na rowerku wcześniej tylko o tym pisałem a teraz pokazuję trasę którą dojeżdżam do pracy:


A tymi dwoma trasami wracam do domu:

Jedlińsk

Środa, 5 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kolejny dzień wolny i kolejna wycieczka i znowu nad wodę :)
Tym razem wybór padł na Jedlińsk, pogoda dopisała więc jechało się szybko i przyjemnie.
Oto trasa: